„Jesteśmy za sprawiedliwym i uczciwym dzieleniem się pieniędzmi przez platformy internetowe z twórcami. Przestrzeganie praw autorskich to nie cenzura. Jesteśmy za jasnymi i sprawiedliwymi zasadami gry dla polskich artystów i wspieramy rozwój polskiej kultury jednocześnie nie ograniczając wolności w sieci i gwarantując ochronę i prawa użytkowników Internetu” - powiedział Tadeusz Zwiefka, wiceprzewodniczący Grupy EPL, członek Komisji Prawnej.
Europosłowie już po raz drugi głosowali nad projektem dyrektywy. W lipcu projekt został odrzucony i skierowany do poprawy. „W nowym brzmieniu propozycja dyrektywy przewiduje między innymi wyłączenie z jej zakresu mikro i małych przedsiębiorstw, encyklopedii internetowych, takich jak Wikipedia, oraz przewiduje konieczność wypracowania zasad współdziałania przez właścicieli praw i platformy. Ponadto dzisiejsze głosowanie nie przesądza o ostatecznej wersji reformy - jest to dopiero zgoda Parlamentu Europejskiego na negocjacje, a nie na przyjęcie dyrektywy” - podkreślił Tadeusz Zwiefka.
Artykuł 11 dyrektywy w obecnym brzemieniu gwarantuje prawo pokrewne dla wydawców prasy, z którego wyłączone są linki oraz nakłada na wydawców obowiązek dzielenia się uzyskanymi środkami z dziennikarzami, którzy stworzyli artykuł. „Oznacza to, że zwykły użytkownik Internetu nadal będzie mógł linkować artykuły prasowe, a z tekstu prasowego będzie można korzystać w dowolny sposób, pod warunkiem, że będzie on zgodny z obowiązującym prawem” - wyjaśnił Tadeusz Zwiefka.
Z artykułu 13 wyłączono z kolei wszystkie firmy do 50 pracowników oraz 10 mln euro obrotu, zbiory edukacyjne, Wikipedię i Wikimedię. Artykuł nie obejmuje też portali, których głównym celem nie jest dzielenie się treścią np. portali randkowych, portali sprzedażowych. „Przyjęte zmiany nie są w pełni satysfakcjonujące, ale zapewniają więcej ochrony dla użytkowników niż wersja proponowana w lipcu. Jest to krok do przodu, teraz musimy dalej dążyć do zachowania równowagi pomiędzy prawami autorów, twórców i użytkowników w negocjacjach z państwami członkowskimi” - dodaje Michał Boni.
