- Gdyby akt delegowany nie został przyjęty, do czego nawoływał poseł Marek Gróbarczyk z PiSu, to obowiązywałyby stare przepisy i minimalny rozmiar odniesienia dla dorsza wynosiłby 38cm. W tej sytuacji, pozostawienie wymiaru minimalnego na nierealistycznie wysokim poziomie 38cm jeszcze pogłębiłoby problemy finansowe rybaków i zmusiłoby ich do sprzedawania niewymiarowego dorsza przede wszystkim na mączkę rybną - dodał Jarosław Wałęsa
* Odrzuty to niepożądane połowy (ryb martwych lub żywych), które wyrzucane są z powrotem do morza. W nowej polityce rybołówstwa wyeliminowano tę powodującą marnotrawstwo praktykę poprzez wprowadzenie obowiązku wyładunku. W celu umożliwienia rybakom dostosowania się do zmian, obowiązek wyładunku będzie wprowadzany stopniowo, w latach 2015–2019.
Dodatkowe informacje:
Doradztwo naukowe jasno wskazuje, że wschodnie stado dorsza bałtyckiego składa się obecnie przede wszystkim z małych osobników. Ilość dużego dorsza w ostatnich latach drastycznie spadła. Sytuacja ta negatywnie wpływa na dochody rybaków.
Obniżka wymiaru minimalnego do 35cm pozwoli na umieszczenie znacznie większej ilości ryby na rynku konsumpcyjnym, poprawiając sytuację finansową rybaków i zmniejszając ilość dorsza przeznaczaną na mączkę rybną.
Odrzucenie aktu delegowanego uderzyłoby również w główny filar zreformowanej Wspólnej Polityki Rybołówstwa, czyli w regionalizację. Zgodnie z nowymi zasadami decyzje dotyczące poszczególnych akwenów mają być podejmowane zgodnie z regionalnymi ustaleniami.